. . .

Dowód Wiedzy Zerowej: "De"Fi w całej okazałości

Rafał avatar
Rafał   2022-06-20 10:44

Problemy Celsius, 3AC i kilku innych powiązanych firm wylały się na rynek. Choć żadna z tych firm nie reprezentuje “DeFi”, spowodowały one problemy w świecie zdecentralizowanych finansów, które okazały się widoczne bardziej niż kiedykolwiek, a “zarządzanie” oficjalnie staje się memem… przynajmniej dla tych, którzy myśleli, że do tej pory było poważne.

De Fi

Decentralizacja jest kluczowym aspektem działania kryptowalut. Bez decentralizacji cała ta zabawa nie ma sensu. Bez decentralizacji cały blockchain to tylko wolna i zbyt droga baza danych kontrolowana przez jedną firmę, nazywaną w tym świecie “fundacją”. Istnieją projekty, które robią wszystko, aby osiągać jak największy poziom decentralizacji i nieźle im to wychodzi. 

Nad takimi projektami pracuje wielu niezależnych programistów, a zarządzanie wykorzystywane jest realnie, niemal na porządku dziennym, jednak dziś skupimy się na rozwiązaniach, które decentralizację wykorzystują nie tak jak wszyscy by tego oczekiwali lub pokazują, że nadal bardzo brakuje nam “De” w tych “Fi”. Co więcej, takie projekty działają na szkodę całego rynku i jego przyszłość.

Dowód Wiedzy Zerowej jest cyklem, w którym autor przedstawia swoją opinię. Żaden artykuł na Blokpres nie stanowi porady inwestycyjnej. 

Decentralizacja, czyli co?

Decentralizacja ma prowadzić do tego, że wszyscy są bezpieczni i bez zaufania mogą korzystać z sieci, ponieważ żadna jednostka jej nie kontroluje, a to prowadzi do odporności na cenzurę i braku wykluczeń użytkowników zarówno z bezpośredniego udziału w wielu jej aspektach, jak i zwykłego korzystania z niej.

Nie oznacza to jednak, że decentralizacja ma pozwalać na wszystko. Decentralizacja to demokracja, a to oznacza, że o tym jak coś wygląda decyduje większość. Jeśli większość zdecydujemy się wykluczyć kogoś z sieci lub skonfiskować jego środki, to dokładnie to nastąpi. 

Kryptowaluty nie powinny doprowadzać to takich sytuacji, ale dokładnie tak działa decentralizacja. Pozwala ona kontrolować sieć większości. To nie jest tak, że nikt nie kontroluje zdecentralizowanych sieci i aplikacji… Kontrolują je wszyscy, którzy chcą. Zazwyczaj większość działa dla dobra sieci/aplikacji i takie podejmuje decyzje, co może powodować również problemy i kłótnie.

Nie zawsze jest różowo

Przykładów na dobre lub złe wykorzystanie decentralizacji jest wiele. Brak zgody co do tego jak powinna wyglądać przyszłość Bitcoina doprowadził do powstania Bitcoin Cash, ale był to świetny przykład na to jak dobrze wykorzystać decentralizację. Jeśli się nie zgadzasz, nie korzystaj. Jeśli nie podoba ci się droga obrana przez większość, idź tą obraną przez innych. 

Ta hossa pokazała jednak, że decentralizacja, mimo że działa jak powinna, prowadzi także do złych wykorzystań, choć lepszym słowem będzie w tym wypadku “kontrowersyjnych”. Czy można źle korzystać z funkcji głosowań nad zmianami? Każdy głosuje jak uważa, a to czy okaże się to dobre dla projektu i kryptowalut, to osobna kwestia.

Jednym z przykładów kontrowersyjnego wykorzystania decentalizacji jest projekt JUNO i ich głosowanie nad odebraniem tokenów wielorybowi, który według większości miał wykorzystać i zmanipulować airdrop. Głosowanie nad odebraniem pieniędzy adresowi to całkiem inna liga niż tworzenie hard forka BTC, nawet jeśli te pieniądze były otrzymane w ramach airdropu, czyli  “za darmo”.

JUNO

Solend

I tak oto doszliśmy do całego problemu. Pierwszym pokazem “decentralizacji” w ciągu ostatnich kilku dni był zespół projektu Solend, który postanowił przejąć pozycję jednego z wielorybów, którego likwidacja mogła bardzo źle skończyć się dla Solana.

Dokładna propozycja brzmiała; “tymczasowo przejąć konto wieloryba i zlikwidować go OTC”. 

Jak bardzo taka propozycja łamie fundamenty DeFi i kryptowalut to jedno i myślę, że nie trzeba tego tłumaczyć, ale egzekucja całego “głosowania” to drugie… 98% głosów na “tak” pochodziło z jednego konta, a całe głosowanie odbyło się bez żadnego ostrzeżenia i w tempie ekspresowym. Nawet jeśli ktoś chciał zareagować, nie bardzo miał na to czas.

głosowanie DeFi Solend

To nie jest “DeFi”.

Nawet jeśli JUNO popełniło błąd, tam cała dyskusja i głosowanie trwało wiele dni, tutaj została złożona propozycja i od razu poddana pod głosowanie, które zakończyło się jak widać na obrazku wyżej.

Wygląda na to, że doszliśmy do momentu, w którym możemy mówić, “twoje klucze, nie twoje krypto”.

Zespół zdecydował się stworzyć nową propozycję, która wycofuje poprzednią, czyli w sumie nic się nie stało, prawda? Decentralizacja i siła zarządzania? Pewnie można by tak powiedzieć, gdyby nie to, że znów sami sobie to przegłosowali. W momencie pisania zostało jeszcze 17 godzin do zakończenia głosowania, więc kto wie co się wydarzy…

Bancor DAO, ale bez DAO

O ile Juno, Solend czy kilka innych projektów psuje reputacje i cel DeFi, tak nie bardzo mnie obchodziły. Bancor dotknął mnie osobiście. Nie chodzi o token BNT, nie chodzi o IL, ale o to, że decyzja została podjęta i tyle. Co prawda ta zmiana nie ma takiego wpływu na “prasę DeFi”, jak przejęcie czyjegoś konta i tokenów (!), ale pokazuje, że nawet projekty, działające od wielu lat niezbyt korzystają z funkcji “De” i to w tak ważnych sprwach jak… jeden z głównych mechanizmów działania projektu.

Co się stało? Bancor zdecydował się zamrozić ochronę przed IL ze względu na “wrogie warunki rynkowe”. 

Może to jest dobry ruch, może Celsius dumpuje BNT jak szalony, żeby się utrzymać, może sytuacja na rynku jest, jaka jest, a Bancor V3 nie ma jeszcze pełnych funkcji ochrony, dopiero wystartował i obrót nie jest jeszcze w stanie pokryć IL, ale dlaczego decyzja o wstrzymaniu ochrony przed IL została zakomunikowana na blogu?! To jest “De”Fi?

Bancor jest pierwszą giełdą AMM na rynku. Powstał 5 lat temu. Jeśli po 5 latach nie osiągamy decentralizacji i nawet nie udajemy, że głosujemy nad jednym z głównych aspektów działania protokołu, to kiedy ją osiągniemy?

Prawda jest taka, że zarządzanie Bancor i tak by pewnie przyjęło tę zmianę, ale wymagałoby to czasu, który mógłby źle skończyć się dla BNT. Dlaczego zdecydowano się wyłączyć jedyną funkcję, jaka w tym momencie przyciągała użytkowników do Bancor bez żadnych głosowań i konsultacji? Ponieważ zarządzanie to mem.

Zarządzanie to mem

Każdy kto obserwuje rynek DeFi i głosowania wie, że zarządzanie to mem. Nikogo to nie obchodzi. Jedyni, którzy głosują to fundacja, czyli zespół projektu. Może czasem zagłosują wieloryby jeśli propozycja ich obchodzi lub użytkownicy, którym naprawdę zależy na projekcie i zachodzi jakaś wyjątkowa sytuacja, podczas której trzeba dołożyć swoje “3 grosze”. Oczywiście nie ma to żadnego znaczenia dla wyniku, ponieważ o wszystkim decyduje kilka kont.

Projekty takie jak Uniswap cały czas pokazują, że "tokeny zarządzające" mają mały sens, choć mogą nieźle poradzić sobie cenowo. Jednym z dowodów niech będzie chociażby głosowanie nad 1mln funduszem edukacyjnym. 

Wiele protokołów znajduje się na początkowym etapie, więc decentralizacja bardziej przeszkadza we wprowadzaniu ważnych zmian niż pomaga, ale skoro nawet projekty istniejące lata to pomijają, jaki jest w ogóle cel zarządzania i po co jest utrzymywane?

Po to, aby nadać tokenowi jakikolwiek cel poza spekulacją. 

Oczywiście nie każde zarządzanie nie działa i jest złe, ale większość nie ma właściwie żadnego celu i sensu. Zmiana takich wartości jak prowizja powinna być poddana głosowaniom, ale o wszystkim zawsze zdecydują posiadacze największej ilości tokenów, co w większości projektów oznacza kilka adresów. Może to wina początkowej fazy rynku i zbyt dużych alokacji dla zespołu, a może od początku miało to tak wyglądać? Może miało być tak jak w firmach, o których przyszłości decyduje tylko kilku większościowych udziałowców?

Jak na razie DeFi tylko w części wykorzystuje “De” i nie wygląda, aby kiedykolwiek miało się to zmienić. Może lepiej odpuścić udawanie, że użytkownicy mają wpływ na projekt przynajmniej dopóki nie osiągnie się odpowiedniego poziomu decentralizacji i skupić się na dodawaniu prawdziwej wartości tokenowi oraz niezmienianiu podstawowych, fundamentalnych wartości kryptowalut? 

Niezmienność, brak cenzury i zaufania oraz bezpieczeństwo środków - o ile mamy swoje klucze - jest ważniejsza niż głosowania i żaden z tych aspektów nie powinien być poddawany głosowaniom, nawet jeśli finansowo zagraża projektowi. 

Popularne