. . .

20 tysięcy nowych tokenów dziennie

Rafał avatar
Rafał   2024-05-21 09:11

Czy kasyno wygrało? Nadal mam nadzieję, że nie, ale to, co się dzieje na rynku kryptowalut przekracza jakikolwiek rozsądek. W tym artykule sprawdzimy jak dużo tokenów pojawia się codziennie na rynku krypto i uzmysłowimy sobie, że absolutna większość naszych “low cap-ów” skończy tak samo i da komuś zarobić, ale nie nam.

Od zawsze słyszymy różne wersje krótkiego zdania “99% kryptowalut upada”. Już kiedyś próbowałem zajmować się tym tematem tłumacząc, że te 99% wcale nie jest takie złe i nie dotyczy projektów realnie uważanych za jakkolwiek “wartościowe”, a tysięcy bezsensownie tworzonych tokenów.

Kryptowaluty możemy sobie podzielić na dwie kategorie. Te lepsze i gorsze (lub “wartościowe i bezwartościowe”, albo jeszcze inaczej, jak kto woli). Lepsze reprezentują projekty, które już coś udowodniły, realnie próbują coś zbudować, być przydatne, stać się czymś więcej niż kolejną kopią Bitcoina, albo Ethereum. Takie projekty jak Bitcoin, Ethereum, Solana, Chainlink, NEAR, czy Arweave możemy zaliczyć do tej grupy. W bessie analizowaliśmy właśnie takie projekty, bo domyślaliśmy się, że przetrwają. (Nie mogliśmy “wiedzieć”. Może oprócz BTC i ETH).

W tym gronie nadal znajdą się projekty, które upadną, albo takie, których cena upadnie. Lisk, który dziś stał się memem, był kiedyś realnie postrzegany jako dobry projekt. Upadki są naturalne i nie dotyczą tylko kryptowalut. Firmy także upadają z różnych względów, nie zawsze dlatego, że były oszustwem.

Dzisiaj skupimy się na drugiej kategorii, czyli tokenów absolutnie śmieciowych, które próbują być przedstawiane w social mediach jako przyszłościowe lub - jak to dziś jest w modzie - jako kolejny świetny memcoin, ale realnie nie robią nic oprócz wzbogacania ich twórców i kilku insidersów. 

Ktoś może powiedzieć, że tak było zawsze, ale nie w aż takiej skali. Ta rośnie z każdą hossą, zapewne nadal będzie rosła i warto o tym przypominać, uzmysławiać i ostrzegać, że ten nowy "gem", który kupiłeś, to powstał już 200 razy. 5 takich wybito wczoraj...

Artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej, a jest jedynie subiektywną opinią autora - amatora. 

Ruletka dopiero się rozkręca?

Każdy z nas lubi polować na “100x”, ale prawda jest taka, że dziś, w dobie ciągłej “shillerki”, którą także tu wspomnimy i łatwości w kreowaniu tokenów, coraz trudniej trafić w 20 czerwone. Bo do tego to się sprowadza. Do trafienia.

Ilość tokenów jaka startuje na rynku kryptowalut przekracza wszelkie granice, a z czasem może być tylko gorzej. Jak już wspomniałem, nie każdy token powinniśmy traktować tak samo, wiele realnie jest oczekiwanych i przynajmniej stara się robić coś ciekawego/innego (jak np. EigenLayer, Monad, czy BeraChain), ale patrząc na ostatnio pojawiające się dane, na które na co dzień nie zwracamy uwagi, możemy poznać skalę problemu.

Codziennie pojawiają się nie setki, czy tysiące, a dziesiątki tysięcy tokenów. Każdy z nich super wyjątkowy, niesamowity, nowy “gem”, który warto zebrać gdy kapitalizacja jest niska, aby zrobić łatwe 100x? 

Nie.

Robienie realnego researchu i inwestowanie w wysokiej jakości projekty, które mają wsparcie i potencjał przetrwać, jest prawdopodobnie najlepszym co można robić w bessie, ale wygląda na to, że także w hossie. Czasy; “kup cokolwiek, poczekaj chwilę, a i tak zarobisz”, które jeszcze w poprzedniej hossie obowiązywały, chyba już minęły… 

Może nadeszła pora by porzucić kasyno i spróbować swoich sił w większych lub przynajmniej średnich kapitalizacjach, które dadzą mniejszy zysk, ale przynajmniej nie upadną w ciągu dnia? Może warto zrozumieć czym jest kapitalizacja, kapitalizacja w pełni rozwodniona, jak wpływa na cenę inflacja i dystrybucja początkowa? Czym w ogóle są kryptowaluty, co robią, jaki mają cel i czy lub jaką mają wartość i dla kogo? Wiele z tych tematów poruszałem na Blokpres, więc zapraszam:

oferta krypto

wartość

Powyższe pytania są ciekawe, ale zapewne nie zadają ich sobie poszukiwacze niskich kapitalizacji, memów i innych tokenów, które nie mają do zaoferowania nic oprócz niskiej wyceny. Podobnie jak nie zadają go sobie influencerzy, którzy reklamują swojej społeczności niezliczoną ilość tokenów, które później kończą niezbyt dobrze.

Skala influ “shillerki”

Wielu przeciwników krypto-influencerów czekało na takie dane i wreszcie się ich doczekało. Znajdziemy je w raporcie o tytule “Crypto-Influencers” opublikowanym 14 lutego, którego autorami są: Kenneth J. Merkley, Joseph Pacelli, Mark Piorkowski i Brian Williams. Choć badanie ma już kilka miesięcy, dopiero niedawno zaczęło wypływać do szerszego grona odbiorców.

Jak możemy w nim wyczytać, w ciągu 2 lat (2021 - 2022), z których pochodzi analizowana próbka, 180 największych influencerów kryptowalut w mediach społecznościowych, a dokładniej mówiąc na platformie Twitter (dziś X), wspomniało 1690 różnych kryptowalut.

Jak przeanalizowano, krótkoterminowo (1-2 dni) projekty po wspomnieniu ich przez dane konto średnio notują zysk, im mniejszy projekt, tym większy zysk. Jednak z upływającym czasem cena zmierza już na południe. W ciągu miesiąca straty sięgają średnio 7.9%.

Jak możemy wyczytać:

Co więcej, zwroty po wpisie są gorsze, gdy influencer określa się jako ekspert, a jeszcze bardziej negatywne w przypadku ekspertów, którzy mają większą liczbę obserwujących

Takie analizy nigdy nie będą idealne, a metodologia pozostawia pewne znaki zapytania, podobnie jak sam czas badania, który jest zbyt krótki (okres również mógł być inny, najlepiej podzielony hossa/bessa), ale wyniki są aż nadto przewidywalne i można było się ich domyślić. Nas jednak, tak bardzo one nie interesują. Interesuje nas sama liczba tokenów. 

1690 tokenów wspomnianych przez 180 kont w ciągu dwóch lat to dużo. Zwłaszcza gdy pomyślimy o tym w szerszym kontekście nie setek, a tysięcy influencerów w mediach społecznościowych. Doliczając wszystkie inne konta z rozsądnym zasięgiem, często poruszające znacznie większą liczbę tokenów, możemy wyobrazić sobie znacznie większe liczby.

Pełny raport ze szczegółowymi danymi znajdziecie pod tym linkiem: 

https://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=4412017

Jednak analiza małej grupy kont to jedno. Dane bezpośrednio z blockchain pokazują realną skalę problemu. 

Solana

Solana zyskała ostatnio ogromną popularność, nie tylko w kwestii wykorzystania jej rozwiązań DeFi, czy farmienia wielu airdropów. Pozwala ona szybko i niskim kosztem stworzyć tysiące tokenów dziennie. I dokładnie to ma miejsce.

Na Solana powstaje dziś ponad 20 tysięcy tokenów dziennie. Wykluczając z tego NFT! 

Solana tokeny

Jeśli trend się nie tyle utrzyma - jest wzrostowy - a po prostu wyhamuje i popadnie w stagnację, na Solana, będziemy obserwować 600 000 nowych tokenów każdego miesiąca.

Stworzenie tokena jest dziś tak szybkie, tanie i proste, że może to robić każdy. Najczęściej tracą na tym nieświadomi użytkownicy, którzy dołączyli do kryptowalut słysząc niesamowite historie o tym jak ktoś kupił jakiś mem i stał się milionerem. Czasem tak bywa, ale jest to bardzo rzadkie i będzie coraz rzadsze.

Ethereum i L2

Jeśli myślisz sobie “Solana scamchain”, to źle myślisz. Po pierwsze, to nie Solana tworzy te tokeny, a jedynie rynek odpowiada na zapotrzebowanie (na hazard), które jak widać jest spore. Po drugie sytuacja jest taka sama wszędzie, gdzie projekt zyskuje na popularności. Było tak na BNB Chain podczas poprzedniej hossy i jest tak na coraz popularniejszym Base.

L2 stworzone przez Coinbase zaserwowało nam ponad  82 tysiące nowych tokenów w marcu i ponad 240 tysięcy w kwietniu.

Base tokenyhttps://dune.com/queries/3729319/6272382

Oczywiście należy wiedzieć, że większość z tego, to nie są tokeny tworzone przez jakiekolwiek zespoły, a zwykły spam, testy i inne eksperymenty, a także kopie innych tokenów mające na celu oszukać nosząc tę samą nazwę i inne typy zwykłych prób wyłudzeń i oszustw. Nie należy tego traktować jako setek tysięcy (a sumując z innymi projektami na rynku, milionów) realnych prób stworzenia nowych projektów na rynku.

Jednak musimy też zrozumieć, że wiele z tych tokenów, to różnego rodzaju memcoiny i inne “obiecujące tokeny”, tzw. shitcoiny, które kończą zawsze tak samo, ale często są reklamowane przez wspomnianych wcześniej influencerów i innych poszukiwaczy “gemów”, którzy co drugi dzień znajdują niesamowity nowy projekt.

Aby podsumować skalę tego z czym mamy do czynienia warto sprawdzić kolejne źródło, a będzie nim DexTools, narzędzie które śledzi ceny, wykresy i inne dane, znacznie większej liczby tokenów niż popularne strony takie jak Coingecko, czy Coinmarketcap.

Na DexTools można znaleźć ponad 4 miliony tokenów. Z czego 1.6 mln na BNB Chain i 1.2 mln tokenów na Solana.

Jest to liczba ogromna i pokazuje jak bardzo należy uważać podczas wybierania nowego tokenu z puli, która cały czas rośnie. Niestety w większości przypadków dziwny token, bez pomysłu i sensu, kopiujący pomysły innych, z anonimowym twórcą, będzie “jednym z milionów” i niczym więcej. Największym sukcesem będzie, jeśli na nim nie stracisz lub stracisz niewiele. 

Podsumowanie

Nic nie poradzimy na to, że każdy może stworzyć swój token, ale warto rozważnie wybierać to, gdzie lokujemy kapitał, ponieważ jest to fizycznie niemożliwe, że wszystkie projekty dadzą zarobić komuś więcej niż ich założycielom i kilku “insidersom”.

Poszukiwanie projektów z potencjałem nadal ma sens, ale warto pamiętać o tym jak dużo tokenów istnieje na rynku i ile pojawia się każdego dnia. Czasem lepiej ograniczyć zysk, ale go mieć, niż ryzykować raz po raz po 100x, które nigdy nie nadejdzie.

Niestety, bardzo rzadko słyszymy ile realnych trafień mają influencerzy, ale nie tylko oni. Nikt nie pisze, czy to na koncie, czy w komentarzach, że na 20 prób zakupu memów i innych shitcoinów, trafił raz. Pisze tylko, że na tokenie X zarobił 20x. Ile razy trzeba było stracić, aby raz zarobić 20x? 

 

Popularne